Bezpieczeństwo na drodze wymaga od nas – kierowców, ale i również użytkowników drogi, chodnika czy pobocza – zaufania do drugiej strony ruchu. Często słyszy się o tym, że ktoś jedzie zgodnie z przepisami nie zważając na innych uczestników ruchu i kompletnie nie zwracając uwagi na warunki, z którymi przyszło danej osobie się spotkać. Myślę, że taka postawa jest jedną z najgłupszych i jedną z najbardziej nieodpowiedzialnych ze względu na to, że jeśli ktoś nie ma wyobraźni i nie myśli logicznie wcale nie oznacza, że my sami również tacy musimy być.
Odpowiedzialność
Pamiętajmy przede wszystkim o tym, że bezpieczeństwo na drodze wiążę się z ogromną odpowiedzialnością. Mimo, że my mamy pierwszeństwo a sytuacja wygląda w taki sposób, że druga strona nawet nie myśli o tym aby nas przepuścić, powinniśmy i tak zaczekać, udzielić pierwszeństwa itd. Przede wszystkim nie tylko w takiej sytuacji zaoszczędzimy sobie ewentualnych szkód, ale i również nerwów. A jak wiemy – im człowiek jest bardziej przezorny tym lepiej dla nas. Zwracajmy także uwagę na pieszych. Czasami zachowują się oni jak święte krowy w Indiach. Przechodzą przez pasy w miejscach niedozwolonych lub ewentualnie, kiedy już idą przez pasy kompletnie nie zwracają uwagi na to czy nadjeżdża jakiś samochód. Powód jest prozaiczny. Bo mają pierwszeństwo. A co my biedni kierowcy w takiej sytuacji mamy począć? Z jednej strony mają rację, ale z drugiej posiadanie elementów odblaskowych czy też czujność na przejściu wymaga od nich minimum skupienia.
Brak skupienia na drodze
Zwykle piesi są wpatrzeni w swoje telefony komórkowe, słuchają muzyki i nie zwracają uwagi na nic. I tak nieszczęście mamy gotowe. Warto w takiej sytuacji przewidywać z kilkuminutowym wyprzedzeniem. Pamiętajmy także o rowerzystach. Ja wiem, że niektórzy rowerzyści są skrajnie nieodpowiedzialni – delikatnie mówiąc, ale my jako kierowcy na takich delikwentów powinniśmy zwracać największą uwagę. Rowerzyści bardzo często po zmroku poruszają się po drodze i mają w głębokim poważeniu swoje bezpieczeństwo. Bez odblasków, bez świateł mkną przez miasto – a niektórzy nawet przez ciemny, nieoświetlony las. Zwykle ubrani na czarno co sprawia, że nam kierowcą nie dają żadnych szans na to aby zareagować w odpowiedni sposób. Co mamy zrobić w konkretnej sytuacji, kiedy nagle pojawi się rowerzysta? Jedynie zostaje nam ominiecie, ale musimy zrobić to ze sporym wyczuciem. W pierwszej kolejności mieć na uwadze swoje bezpieczeństwo a potem rowerzysty. Zachęcam aby podróżować po takich miejscach wolniej niż zwykle. Jeśli komuś brakuje wyobraźni wcale nie oznacza, że nam również.