Dbałość o wzrok dziecka zawsze była priorytetem, ale nigdy nie było jeszcze tak wielu bodźców, które sprawiały, że może ono być narażone na pogorszenie się wzroku. Obecnie już nie tylko ekran telewizora czy monitora komputera stwarza potencjalne ryzyko osłabienia wzroku i chorób oczu u dziecka, ale również inne ekrany – smartfona czy tabletu – z których dzieci korzystają już nagminnie. Nawet jeśli kiedyś oglądały za dużo telewizji, to można było je usadowić w odpowiedniej do oglądania pozycji, zaś teraz obecność urządzeń przenośnych niejako „wymusiła” bezpośrednie patrzenie się w ekran.
A ile można dziennie z niego korzystać, by nie narazić się na chorobę?
Jeśli mamy podejrzenia, że złe widzenie zaczyna być problemem naszego dziecka, możemy wykonać kilka sprawdzianów, ale najlepszym rozwiązaniem niewątpliwie zawsze będzie wizyta u lekarza okulisty. Profesjonalista wykona badania przy użyciu odpowiednich urządzeń (komputerowe badanie wzroku, zakroplenie oczu przed innego rodzaju badaniami okulistycznymi). Wiadomo, że większość dzieci boi się wizyt u lekarzy, ale w tym wypadku jest to dość istotne, by jak najszybciej wykryć zmiany zachodzące w jakości widzenia.
Oto kilka wskazówek, jak rozpoznać że dziecko źle widzi:
1. Kazać dziecku czytać tekst z daleka (np. z odległości 25 centymetrów, później 20, jeśli nie widzi, to jeszcze bliżej – choć to już powinno być dla nas sygnałem ostrzegawczym, że jest jakiś problem). Należy również sprawdzić, jak dziecko radzi sobie z czytaniem z bliska – oczywiście oba zadania wykonuje zasłaniając jedno oko,
2. Sprawdzać, czy dziecko nie ma tendencji, by jedno oko „uciekało” mu do wewnątrz lub do zewnątrz – mogą to być problemy z rozpoczynającym się zezem lub inną chorobą oczu,
3. Można również sprawdzać widzenie dziecka w mniej sprzyjających warunkach, czyli na przykład, gdy robi się ciemno (pozwoli się to zorientować, czy pojawia się problem kurzej ślepoty).
Zachęcam do sprawdzenia wzroku swojego dziecka tymi sposobami, jednocześnie zaznaczając, że nic nie da wyraźniejszej odpowiedzi na to, czy pojawia się problem z widzeniem niż wizyta u specjalisty. Do lekarza okulisty można pójść prywatnie lub na NFZ – wymagane jest w tym wypadku skierowanie od lekarza rodzinnego, który prowadzi leczenie. W przypadku wizyty prywatnej takie skierowanie nie jest niezbędne – należy się jednak zorientować, czy okulista, do którego się wybieramy, uwzględnia w swojej praktyce pracę z dziećmi w określonym wieku (noworodki, dzieci do 2 roku życia, dzieci do 7 roku życia, nastolatki).